top of page
  • Inga Fijołek

Zaproszenie na pogrzeb



Długo zastanawiałam się, czy zapraszać Państwa. Ostatecznie moja kariera, moje felietony i mój pępek świata. Moja kariera felietonistki w Stefanie dokonała żywota. Gdy czytają to Państwo już dawno otrzymałam swoje wyśmienite świadectwo i załączony wilczy bilet (sygnowany SU).

Czuję się w obowiązku by Państwa pożegnać, jakby nie patrzeć ktoś tam mnie przeczytał i coś tam Państwo o mnie wiedzą. Życie rubryczki „Cięte fiołki” ocenią Państwo sami. Felietony lepsze i gorsze, mniej i bardziej lotne. Ja mogę z mojej strony tylko zapewnić, że bardzo lubiłam pisać do tej gazetki.


Nie zamierzam na odchodnym napsuć państwu powietrza w piątce jakąś krytyką czy

obśmianiem całej tej szkoły. Życzę, żebyście wszyscy Państwo nadal byli przekonani o swojej elitarności i abyście nadal podświadomie oceniali ludzi na podstawie rankingów liceów (nawet świetnie się składa, że jesteśmy tak samo genialni). Życzę by żart o pociągu nigdy nie umarł i by był tak soczyście niezręczny jak teraz. Na ostatek mogę tylko wierzyć, że fortepian nigdy się nie rozklekocze, a okna na auli nigdy nie zostaną odrestaurowane. Życzę Piątce by została taka jaką jest, hermetyczną, pełną dziwactw dobrą szkołą. Życzę by mieli Państwo o czym pisać. Zapewniam, że nie wrócę. Korespondencji pośmiertnych nie będzie. Dla tego wykorzystam okazję i podziękuję Pani Prof. Ewelinie Wojdyło, którą zdaje się bawić moja twórczość i wszystkim moim czytelnikom, którzy reagowali na moje posty na fb i znają definicję „krytyki”. Kłaniam się głęboko ukłonem Katarzyny Iwanownej i żegnam Państwa.

1078 wyświetleń6 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Co powiedzieć Ś

1.  Miało być walentynkowo, tylko że ja nie jestem miłosna i szybko doszłam do wniosku, że nawet nie mam kogo wyśmiać, dlatego egoistycznie o moich zagwozdkach. Co powiedzieć Ś.? Ostatnio stanęłam prz

bottom of page