top of page
  • Inga Fijołek

Nowy rok, nowe rady

     Skończyły się żarty, teraz to już poważna liczba 2 0 2 2, w ¾ anielska. Rok jednak nie zapowiada się niebiańsko, maturzystom matura zagląda w zęby, a dzikie restrykcje trzymają cały system szkolnictwa na smyczy. Uczniowie z przestrachem zaglądają w kalendarz, a nauczyciele odliczają dni do końca roku, próbując przetrwać 9 godz. z klasami maturalnymi. Ale są pozytywy, przynajmniej frekwencja jest naliczana od nowa i nie trzeba analizować ile nam zostało do newralgicznych 50%. 

    Za nami belgijki na boisku, co najmniej dwa pogrzeby, porodów nie odnotowano. Sporo samotności i strachu, ale to tak po ludzku normalne. Były wakacje bez obostrzeń, a nawet wigilie klasowe. Krytyki polityczne, tony wywiadów, dni tematyczne, debaty i pikniki na auli, tym żyło VLO. Wybuchła saletra amonowa w jakimś nic nie znaczącym kraju, na jakiejś granicy ktoś marznął, ktoś atakował Kapitol. Jedno jest pewne, drugiego takiego roku nie będzie, nawet jeśli historia się powtarza.

Żarty o siłowni i „nowym roku, nowej mnie” są już passé, więc nie oprę na tym całego felietonu, ale mam dla Państwa parę świetnych rad, skoro najadłam się wszystkich rozumów i myślę, że mi wolno.

Proponuję zostawić wszystkich lowelasów i koleżaneczki w spokoju, bo to ani przyjemne ani pożyteczne, kołaczy z nich nie będzie. Zamiast romansować bierzemy długopisiki w rączki i notujemy co poeci mają na myśli i f(x)=(x−1)(x+3). Popieram wniosek prof. Majewskiego o skonstruowanie kalendarza ściennego, który „będzie naszym wyrzutem sumienia”, w którym zakreślą sobie Państwo tygodniami, co kiedy i jak. Podstawowym kolegom i koleżankom pozostaje mi tylko przekazać, że wjeżdża sezon osiemnastoletnich libacji, proszę pamiętać by szczelnie zamknąć drzwi i okna, żeby przypadkiem nie najechali was nasi V-tkowi pedagodzy, którzy zgodnie ze statutem, bardzo legalnie obniżą wam ocenę z zachowania za wszelkie bezeceństwa.  Klasom pierwszym sugeruję spokojnie egzystować, o drugich nawet nie słyszałam. 

  Historia rozgrywa się na naszych oczach, proszę się bacznie rozglądać i notować dla potomnych, a tak docześnie wziąć sobie moje wspaniałe rady do serca. Nie chcę obiecywać gruszek na wierzbie, ani śliwek na sośnie, dlatego nie powiem, że będzie lepiej. Niech Państwo nie tracą nadziei, zwykłam się mylić. Całuję i życzę spokojnego roku 2022.

39 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Zaproszenie na pogrzeb

Długo zastanawiałam się, czy zapraszać Państwa. Ostatecznie moja kariera, moje felietony i mój pępek świata. Moja kariera felietonistki w Stefanie dokonała żywota. Gdy czytają to Państwo już dawno otr

Co powiedzieć Ś

1.  Miało być walentynkowo, tylko że ja nie jestem miłosna i szybko doszłam do wniosku, że nawet nie mam kogo wyśmiać, dlatego egoistycznie o moich zagwozdkach. Co powiedzieć Ś.? Ostatnio stanęłam prz

bottom of page