top of page
Alicja Niżnik

Normalność w relacjach

Nieodłącznym elementem życia każdego człowieka są wszelkiego rodzaju relacje. Przyjaźń, nienawiść, miłość, przywiązanie, wstręt, obojętność. Codzienność większości ludzi mija na budowaniu relacji, nawet gdy nie zdają sobie z tego sprawy. To jest coś, co nigdy się nie kończy, prawdziwy brak ograniczenia, kruchość i waga.


Relacja z drugim człowiekiem to taka, która przysparza najwięcej problemów, a jednocześnie jest najnaturalniejszą dla naszego gatunku. Nasza różnorodność oraz rozwarstwienie na wielu płaszczyznach życiowych, sprawia, że niepotrzebnie komplikujemy każdą interakcję. Nie patrzymy na siebie jak na równych, jesteśmy przebodźcowani i zmęczeni, trwamy w pogoni za zrozumieniem oraz komfortem. Oceniamy cudzą aparycję, zachowania, swoje szanse, myśli, wypowiedziane za wcześnie słowa. Najpierw żyjemy, by potem cierpieć – zwyczajnie zbieramy kwiaty młodości, raniąc opuszki palców kolcami.


To wszystko podsyca społeczeństwo, które próbuje stworzyć schemat “normalnej” relacji. Warto zwrócić uwagę na fakt, że taka norma w tych czasach nie ma racji bytu. Nigdy nie miała. “Norma” to wyrażenie zarezerwowane dla nauk, które tłumaczą działanie wszechświata. Ludzie są wystarczającą anomalią, by w swoim funkcjonowaniu nie zaliczać się do normalności.


Nie uważam siebie za eksperta w sprawie komunikacji, czy nawet w zawieraniu przyjaźni, natomiast tego lata poznałam swoich najlepszych przyjaciół. Długo byłam niepotrzebnie cicha, analizowałam każde słowo, bo czułam jak ciąży na mnie, całym swoim dźwiękiem i znaczeniem. Taka świadomość nie jest zła, jest zwyczajnie trudna – zwłaszcza gdy ludzie wydają się rzucać wyrazami niczym piłką, jakby były lekkie, tymczasowe. Otwierałam się powoli, z każdym człowiekiem, który wydawał się słuchać, nie wyrażając sobą absolutnego znudzenia. To zajmuje pewien czas – zaufanie słowom i ludziom, z którymi chcesz zbudować swego rodzaju więź. Łatwo jest mówić, ciężko jest nadać swej wypowiedzi sens oraz kształt.


Relacja nie musi być nawiązywana w grupie ludzi. Można zbudować ją z dziełem sztuki, przedmiotem, nawykiem. Cegiełka po cegiełce tworzy się w Tobie pokój dla kogoś, czegoś, co jest dla Ciebie szczególne. Normalne jest to, że każdy ma coś, co uważa za ważne. Dla mnie ważna jest muzyka. Nie gram na żadnym instrumencie, ale wpadam w czystą ekstazę, ilekroć słyszę ciężką pracę i zlepek słów, który ktoś uznał za dość satysfakcjonujący, by pokazać go światu. Muzyka ma we mnie duży pokój – teksty

piosenek, rytm i głosy we mnie pozostają, zapętlają się i pozostawiają ślady w pamięci. Moja relacja z muzyką jest o wiele piękniejsza niż ta, którą mam z wieloma ludźmi. 


Z bytami nieżywymi jest o tyle prościej, że nie są tak skomplikowane jak my. Próbujemy zrozumieć innych ludzi, tak jak sami chcielibyśmy być zrozumieni, spamiętać nieskończone detale. Często popełniamy błędy z przytłoczenia obfitością ludzi wokół. Rzadko czujemy satysfakcję, ale problem nie zawsze leży w nas. Relacja to coś, czego nie zbuduje jedna osoba za całą grupę. Każdy z jej rodzajów jest wypełniony pasją i zapałem. Relacja musi być chciana. Byty nie mogą nas odrzucić, stwierdzić że nie dorastamy im do pięt. Byty wychodzą spod naszych rąk, są na nas skazane.


Relacja - jest to zbiór uczuć, słów, wydarzeń, którymi powiązani są człowiek z innym człowiekiem, przedmiotem czy ideą. Jest najkruchszą z niematerialnych rzeczy, najpiękniejszym zjawiskiem, przekleństwem i darem świadomych.

50 wyświetleń1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

1 Comment


.
Nov 11, 2024

pięknie napisane 🤍

Like
bottom of page