top of page
  • Zuzia Tomczak

Lolita - konflikt formy z treścią


Lolita – powieść, uznawana za arcydzieło literatury światowej, będąca wciąż żywym elementem kultury, a także przedmiotem zaciekłych dyskusji oraz zdecydowanie najgłośniejszą powieścią rosyjskiego pisarza - Vladimira Nabokova.

Początkowe próby wydania ,,Lolity” były bezskuteczne – wydawnictwa konsekwentnie ją odrzucały, argumentując tym, że jest to książka zbyt kontrowersyjna, monotonna lub, że brakuje w niej dobrych ludzi. Finalnie, we wrześniu 1955 roku paryskie wydawnictwo zdecydowało się na publikację. Choć sama sprzedaż i rosnąca rozpoznawalność była korzystna dla autora, odbiór okazał się być bardzo zróżnicowany. Od opinii określających ją jako jedną z najwybitniejszych powieści roku, aż po zarzucanie autorowi rozpowszechniania pornografii na rynku literackim, czy demoralizacji społeczeństwa.


,,Lolitę” znajdziemy w kategoriach literatury erotycznej, bądź jako tragikomedię czy fikcję. Mnie utwór wydał się rozbudowany na innych płaszczyznach. Oprócz tematu pedofilii, który oczywiście wiążę się z elementami erotycznymi, jest to studium psychologiczne zaburzonego, dorosłego mężczyzny. Zagłębiamy się w jego obsesję, złudzenia, błędy poznawcze, dewiacyjne zachowania, które autor zestawia z szeroko rozbudowaną przeszłością. Równocześnie mierzymy się z elementami dramatu - tragedii dziecka skrzywdzonego przez swojego oprawcę. Znajdziemy w niej też kryminalne wątki – rozlew krwi, morderstwo, pościg czy uprowadzenie, są istotnymi fabularnie elementami.


Książka opowiada o rozwijającej się od dzieciństwa fascynacji trzydziestoparo letniego mężczyzny młodymi dziewczynami, który trafia pod dach żyjących samotnie matki i córki, Charlotte i Dolores Haze. Podczas podróży po XX wiecznej Ameryce i Europie, napotykamy bohaterów, którzy są niezwykle rozbudowani – żadna postać nie wydaje się płytka, każdego charakteryzuje coś szczególnego, jakaś nietypowa cecha, sposób wypowiedzi czy przeszłość. Humbert Humbert (bo tak mówi o sobie narrator powieści) nie przedstawia się czytelnikowi, co już daje dużo do myślenia. Obserwujemy zachowania pedofila, socjopaty, narcyza, indywidualisty oraz równolegle jego tok myślowy, co pozwala wyłapać różne nieścisłości – sam proces takiego doszukiwania się był dla mnie szalenie ciekawy. Następnie centrum całej historii – dwunastoletnia dziewczynka o imieniu Dolly. Autor tekstu przedstawia ją jako materialistkę, niewdzięczne i uwodzicielskie dziecko, coś na kształt femme fatale. Jej zachowanie osobiście budzi u mnie zmieszanie, czasami zdziwienie, natomiast przede wszystkim postrzegam ją jako ofiarę dorosłych ludzi, od których powinna otrzymać miłość i bezpieczeństwo, których jej brakowało. Zakrzywiona definicja miłości, rodziny i nabyta trauma nie tylko usprawiedliwia jej wątpliwe moralnie zachowanie, a wręcz wzbudza politowanie i współczucie dla dziecka.


Misterna kompozycja przeplata się z grami słownymi tak, jakby sam autor chciał sprawdzić jak daleko może się posunąć w swojej grze. Imiona i nazwiska postaci łączy z elementami świata przedstawionego lub ukrywa w nich kluczowe pojęcia. Zawiera wiele francuskich wstawek, co pewnie miało stanowić pewną koncepcję lub wprowadzić w nastrój, jednak mnie wytrącało z wątku. Nabokov stworzył już powszechnie funkcjonujące w kulturze pojęcie nimfetek, czyli <<dziewczyn o zbyt wcześnie rozbudzonych zainteresowaniach seksualnych, w wieku od dziewięciu do czternastu lat>>. Opisując sytuacje, które w większości budzą wstręt i pogardę, stosuje kwieciste określenia i wysublimowany język, który może wręcz uwodzić czytelnika. Taki zabieg osadził się w kulturze, tworząc masowy błąd interpretacyjny, o którym wspomina sam autor. Narracja pierwszoosobowa, dzięki której przyswajamy całą historię, stawia czytelnika w sytuacji, w której ma on większą sposobność na utożsamianie się z czarnym charakterem, w pewnym sensie życzy mu dobrze. Nie odczytujemy rzeczywistego spojrzenia na sytuację, ponieważ perspektywa oprawcy jest zakrzywiona i subiektywna, jedynie możemy ją stale filtrować. Ten aspekt pozostawił wiele, moim zdaniem, niepotrzebnych nieścisłości i pytań - czy to jest książka o prawdziwej, nie rozumianej społecznie miłości, czy portret oprawcy i ofiary?


Czy polecam sięgnąć po ,,Lolitę”? Zdecydowanie tak. Dla kogo jest ta książka? Zdecydowanie nie dla wszystkich – nie dla osób lubiących konkrety, nie dla tych preferujących lekką fabułę, może nie dla zbyt wrażliwych na krzywdę. Czy jest wartościowa dla młodych ludzi? Myślę, że jak najbardziej, ponieważ niezwykle uświadamia. Natomiast przed przeczytaniem warto zwrócić uwagę na przedmowę i epilog, które mają na celu sprostować stanowisko autora wobec książki i możliwe uniknięcie wspomnianego błędu interpretacyjnego. Osoby zaciekawione kontrowersją, lubiące szczegóły, introspektywnych bohaterów oraz klasyczną formę pisania, na pewno zaintryguje ta książka i pozostawi duże pole do przemyśleń.



175 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page