Fraszka o korkach
Spacerowa spaceruje a na słowackiego zbóje
Zbóje co drogę blokują
I tak sobie wyśpiewują.
Jestem spóźniony do pracy, szkoły…
Nie mam czasu na pierdoły,
trzeba jechać żeby zdążyć.
Potem w pracy się pogrążyć.
Psalm ucznia kującego
Nie zdam z polskiego, matmy i biologii.
Mam kilka sprawdzianów tygodniowo,
Nauczyciele ciągle nas gonią,
Nie mamy czasu na wytchnienie
A podobno uczymy się dla siebie…
Nie zdam z polskiego, matmy i biologii.
Na polskim lektur dużo czytamy,
A potem z książek sprawdziany mamy.
Czytanie zajmuję czasu mnóstwo,
Może zabije mnie jakieś bóstwo.
Nie zdam z polskiego, matmy i biologii.
Królowa nauk matematyka
Zegar do matur już dawno tyka
Na lekcji obliczenia i funkcje,
Czasu jest mało sprawdzian mi nie pójdzie.
Nie zdam z polskiego, matmy i biologii.
Tak Biologicznie jestem człowiekiem,
Ale praktycznie tak w sumie nie wiem
Moja wiedza zostaję na lekcji
Czuję się jak homo makabrensis
Nie zdam z polskiego, matmy i biologii.
Fraszka o rozszerzeniach
Gdy biologia cię dobija,
Kiedy chemia nie rozwija,
Gdy angielski jest zbyt nudny,
Kiedy polski nazbyt trudny,
Matma rozszerzona męczy,
A na zewnątrz szaro buro.
Przez to tylko jest ponuro
Brakuje tu tylko tęczy…
Fioletowy, niebieski, zielony
Jestem już dawno zgubiony
Żółty i pomarańczowy
Muszę zakuć na sprawdzian nowy.
Czerwony kolor krwi i cierpienia
Wszystko przypomina mi o rozszerzeniach.
Wierszowany dramat o depresji klinicznej
Uczeń: Nie mam siły ni ochoty.
Nie zrobię dzisiaj roboty…
dziś depresja mnie dopada,
Więc poddaję się, odpadam…
Sklasyfikowana ładnie, została wyleczona.
Ale wróciła mnie męczyć, znowu podwojona.
Depresja: Kiedy życie ci zbrzydło i nie masz motywacji!
Kiedy tylko się wydaję że nie masz nigdy racji!
Kiedy to co ważne daleko ci uciekło,
to może się poddaj i tak czeka cię piekło!
Uczeń: Tak sobie teraz myślę,
Że znowu się utopię.
W smutku i rozpaczy,
Które siedzą na ogonie.
A jak tak siedzą to na nic nie ma siły…
Depresja: Kiedy oni w końcu złoża cię do mogiły?!
Poranek (wiersz)
Kukuryku kukuryku.
Chemia rozszerzona z rana.
Kukuryku kukuryku,
Już domówa była dana
Nie mam pracy o rajuśku, z tłumu głos się czyjś rozlega.
Nieprzygotowanie zgłasza, ten nieszczęśnik, niech go bieda.
Kukuryku kukuryku,
Chemia rozszerzona z rana.
Kukuryku kukuryku,
I zadania robić… dramat!
Czytu czytu czytu czytu
Emipiryczny wzór chemiku…
Czytu czytu czytu czytu
To jest najmniejszy składników stosunek
Czutu czytu czytu czytu.
Więc się naucz chemii… bo nie umiesz!
Chemiczne smerfy [*]
Hej dzieci jeśli chcecie
zobaczyć chemii świat
Na labki dziś zapraszam was
I gazowy palik odpal
Nie zakręcaj i tak zostaw
Zrobisz nam od szkoły wolny dzień
Uwaga smerfy zbliża się trudniejsza chemia!
Kryjcie się to organy!
Uhh jak ja utrudniam chemię
Kto się boi organicznej
Niechaj szybko zwiewa w las
bo nie łatwe rozszerzenie czeka was!
Hej dzieci jeśli chcecie
zobaczyć chemii świat
Na labki dziś zapraszam was
I gazowy palik odpal
Nie zakręcaj i tak zostaw
Zrobisz nam od szkoły wolny dzień
Commenti