top of page
Zofia Puzyna

A tymczasem na debacie...

Na debacie w dzień samorządowy takie słyszy się rozmowy:

-Wprowadzimy zniżki do restauracji, dystrybutory z wodą, więcej merchu i turnieje gamingowe - mówi Maks.

-My wprowadzimy zniżki do restauracji, muzyczne piątki i kupimy koce dla całej szkoły -odpowiada Zosia.

Generalnie moim zdaniem tegoroczna debata kandydatów do samorządu, w której dla przypomnienia brały udział dwie koalicję: Zofia Montwill i Zofia Panek oraz Igor Ilis i Maksymilian Szatkowski, przypominała nieco wiersz Juliana Tuwima pod tytułem “Na straganie”. Oby dwie strony przekrzykiwały się wzajemnie, szczególnie było to widoczne od strony damskiej koalicji. Dziewczyny podczas konkurencji z chłopakami były dość mocno zaborcze i widać było u nich duży poziom zdenerwowania. Jednakże niewiele im to zaszkodziło, gdyż trzeba przyznać, że ich postulaty były dosyć dobre. Ich propozycji na ulepszenie szkoły nie było zbyt dużo, jednak były one krótkie, rzeczowe i raczej możliwe do spełnienia. Niestety nie można powiedzieć tego samego o męskim zespole. Mieli oni aż trzy strony postulatów, które zresztą częściowo nie miały większego sensu. Jak np. ten z dystrybutorami z wodą w sytuacji, kiedy nie ma możliwości podłączenia wody w miejscach, w których nie zostały zamontowane już wcześniej krany. Można także mieć wątpliwości o ten postulat w sprawie większej ilości merchu z VLO. Nie wiem jak reszta uczniów, ale ja uważam, że mamy już wystarczająco merchu, więc po co nam jeszcze kolejny. Choć postulat związany z organizowaniem spotkań ze znanymi osobami osobiście wydaje mi się być dosyć fajnym pomysłem. Pytanie tylko jak chłopcy zamierzaliby takowe zorganizować. Jednakże, aby nie być jednostronnym należy zauważyć, iż post dziewczyn odnośne zakupy koców również chyba nie miał większego sensu, bo nie bardzo widzę przyczynę, dla której miałyby one być potrzebne u nas w szkole. Może poza faktem, iż niedługo może zacząć się robić chłodno, ale czy w takim razie nie lepiej by było przeznaczyć tę pieniądze po prostu na ogrzewanie.

Trzeba jednak przyznać każdemu z zespołów, że ich postulaty nie były wzięte absolutnie “od czapy”. W porównaniu z wersalką w łazience czy sygnalizacją świetlną w damskiej toalecie z ubiegłego roku, to zdecydowanie duży postęp. Nie można mimo wszystko nie zauważyć, iż postulaty oby dwóch koalicji były do siebie bardzo podobne. Zarówna grupa złożona z Maksa i Igora jak i dwóch Zosi mówiły o zniżkach do restauracji, zwiększeniu aktywności mediów szkolnych i kontynuacji sprawdzonych postulatów. Wszystko byłoby tu w porządku, gdyby nie fakt, iż podobne obietnice słyszymy praktycznie co roku, ale tu w dodatku po wykluczeniu kilku postulatów chłopaków, oczywiście biorąc pod uwagę tę realne, miało się wrażenie, iż obie drużyny mają praktycznie to samo do zaoferowania.

Choć wybory do samorządu szkolnego wygrał damski zespól sądzę, iż każdy z nich dobrze by poradził sobie na tym stanowisku. Może koalicja Maksa i Igora nie zrealizowałaby wszystkich swoich postulatów, jednak myślę, że podobnie jak dziewczyny staraliby się uczynić szkołę jak najlepszym miejscem dla nas wszystkich. Mam zatem nadzieję na finał nieco inny niż w przypadku wiersza Juliana Tuwima i mocno trzymam kciuki za nasze przyszłe przewodniczące.


110 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page