Jak wszyscy dobrze wiemy, polski wyróżnia się na tle innych języków. Pomimo niezwykle bogatego słownictwa, słowo sex oraz gender tłumaczy z angielskiego tak samo – płeć. Jednakże są to dwa całkiem inne stwierdzenia, które źle zrozumiane mogą przysporzyć niezły ambaras. Dla tych, co jeszcze nie wiedzą, wyjaśnię to w bardzo przystępny sposób. Ci, co znają różnicę, jedynie delikatnie poszerzą swoją wiedzę. Oto są definicje:
Sex (z ang. płeć, stosunek) odnosi się do fizycznej budowy ciała oraz funkcjonowania organizmu (układ nerwowy i hormonalny), dzięki której ludzie mogą zostać podzieleni na dwie grupy: kobiety, mężczyźni lub osoby interseksualne (posiadające oba narządy płciowe lub nieposiadające żadnego). Jest ona nadawana przy urodzeniu na podstawie obecności narządów płciowych i kombinacji chromosomów. Nosi nazwę natal sex (z ang. płeć urodzeniowa).
Gender, gender identity (z ang. płeć, rodzaj) odnosi się do psychicznego postrzegania własnej osoby. Jest ona oddzielna od płci urodzeniowej i w większym stopniu odnosi się do norm i ról społecznych. Wynika ona ze sposobu wychowania, kultury, tradycji.
Same definicje obu określeń wyjaśniają praktycznie wszystko. Trzeba przyznać, że biologiczna płeć w znacznym stopniu warunkuje zachowanie jednostki – jeszcze nie doszliśmy do etapu, w którym możemy regulować poziom hormonów lub zmienić układ chromosomów w pierwszej lepszej placówce medycznej (chociaż nie zdziwię się, jak w przeciągu kilkunastu/kilkudziesięciu najbliższych lat się to wydarzy). Natura odgórnie ustaliła z jakimi narządami i predyspozycjami się urodzimy – genetyka jest niemiłosierna. Jednak nie żyjemy już w czasach, w których posiadania penisa od razu daje więcej przywilejów oraz czyni Ciebie niezłomnym, a posiadanie waginy sprawia, że jest się powabnym i pięknym. Ruchy społeczne i polityczne, dążenie do równości między płciami (intel sex) i rasami, przełamywanie odgórnie ustalonych norm społecznych, rozwój technologii i medycyny znacznie wpływa na psychikę obecnego i przyszłego pokolenia. Nie jesteśmy już tymi samymi ludźmi, którzy musieli ciężko walczyć o przetrwanie – znacząco się rozwinęliśmy. Wystarczy spojrzeć 30 lat wstecz, kiedy to dopiero komputery stawały się normą w gospodarstwach domowych. Wraz z rozwojem dowiadujemy się więcej nie tylko o świecie, ale też o sobie, dlatego rozwijamy się wraz z nim.
Nie ważne, czy jesteś biały, czarny, rudy, czy wierzysz w Boga, Buddę, jakie idee wyznajesz – wszyscy jesteśmy ludźmi. Dlatego szanujmy siebie nawzajem, gdyż wzajemny szacunek prowadzi do zrozumienia; a zrozumienie sprawi, że łatwiej i szczęśliwiej będzie nam się razem żyło.
Miłego dnia i smacznej kawusi
Marco
Bibliografia:
Masz prawo nie zgadzać się z powyższymi poglądami. Jeżeli bardzo Ciebie one poruszyły, czekam na konstruktywną krytykę. Zapraszam do komentarzy :)